Kino ciągle ma swoją moc

86 proc. Polaków twierdzi, że kino odmieniło ich poglądy na kwestie kulturowe, a 77 proc. respondentów uważa, że filmy wywierają większy wpływ na światopogląd niż książki.
Kino jest najważniejszą ze sztuk – to jedno powiedzeń Włodzimierza Lenina, które wypowiedział w 1921 roku i często jest chętnie przytaczane także dziś. Pogląd ten wpłynął na to, że w Związku Radzieckim mocno inwestowano w kinematografię. I choć później dla kształtowania opinii społecznej ważniejsza stała się telewizja z rożnego rodzaju programami informacyjnymi i publicystycznymi, a w ostatnich czasach internet, rola kina wciąż nie jest mała.
Potwierdzają to wyniki badania firmy Mastercard, oficjalnego partnera Festiwalu Filmowego w Cannes, która przedstawiła właśnie wyniki sondażu dotyczącego siły współczesnej kinematografii.
Wynika z nich, że kino ma znaczącą siłę oddziaływania, szczególnie wśród Polaków. 86 proc. z nich deklaruje, że filmy odmieniły ich poglądy na kwestie kulturowe i wpłynęły na ich opinie dotyczące ważnych tematów, takich jak zmiany klimatyczne (54 proc.), równość rasowa (48 proc.) i prawa kobiet (42 proc.). Dla porównania, takiego samego zdania jest nieco mniej, bo 78 proc. mieszkańców pozostałych krajów europejskich.
Mastercard zapytał także o najczęstsze powody oglądania filmów. Większość europejskich respondentów (84 proc.) robi to dla rozrywki. Wśród Polaków, najczęściej wskazywanym powodem jest chęć czerpania z nich wiedzy o świecie (81 proc.). Czynnik rozrywkowy uplasował się na drugim miejscu (73 proc.). Polscy miłośnicy kina przyznali również, że w kinowych obrazach poszukują pomocy w przepracowaniu życiowych lekcji (69 proc.) oraz inspiracji (62 proc.). 67 proc. badanych zadeklarowało, że dzięki filmom, pozostają na bieżąco z globalnymi sprawami i trendami.
Niemal trzy czwarte polskich respondentów (73 proc.) przyznało, że z filmu dowiedziało się o problemie społecznym, którego wcześniej nie znali. 48 proc. natomiast wsparło sprawę społeczną po obejrzeniu ekranizacji na ten temat. 70 proc. Polaków twierdzi, że kino inspiruje ich w pozytywny sposób. Dla porównania, wśród Europejczyków takiej odpowiedzi udzieliło 57 proc. respondentów. 77 proc. Polaków, którzy wzięli udział w badaniu Mastercard uważa, że film ma większą siłę oddziaływania niż książki w zakresie skutecznego sposobu przekazywania ważnych idei. Podobnego zdania jest nieco mniej, bo 60 proc. pozostałych mieszkańców Europy.
Warto zwrócić też uwagę, że jak wynika z badania Mastercard 39 proc zapytanych respondentów zadeklarowało większe zainteresowanie kinem niż przed pandemią, a dla 61 proc. ankietowanych wyjście do kina to cenniejsze doświadczenie niż… zakupy.
– Nie ulega wątpliwości, że filmy od ponad stu lat kształtują postawy ludzi wobec otaczającego świata – zwłaszcza świata wykraczającego poza ich bezpośrednie doświadczenia. Obrazy płynące z filmów bywają kontrowersyjne, ale realistyczne, a w porównaniu do innych mediów, zawarte w nich przesłania szybko się rozprzestrzeniają, budując większą świadomość na temat otaczającej rzeczywistości oraz przekazując pozytywne i wspierające idee – mówi profesor Ian Christie, historyk filmu.
Warto też przypomnieć zeszłoroczne wynika badania widowni filmowej przeprowadzonego przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, Wynika z nich, że osoby chodzące do kina są znacznie bardziej pogodne, otwarte na świat, nowe doznania, przyjaźnie. Cechuje je większa kreatywność, chęć poznawania i odkrywania.
Nie dziwi specjalnie, że do kina w Polsce częściej chodzą kobiety, osoby między 20 a 49 rokiem życia, mające dzieci, mieszkańcy miast, z wyższym wykształceniem, lepiej uposażone.
PISF sprawdzał także, dlaczego Polacy nie chodzą do kina. Głównie dlatego że nie odczuwają takiej potrzeby, nie przepadają za kinem bądź to nie mają czasu na taką rozrywkę. Jednakże dla istotnej, bo stanowiącej jedną trzecią populacji, grupy problemem jest swoiste „kinowe wykluczenie”: brak kina w miejscu zamieszkania lub utrudniony dojazd. Kwestią istotną są też ceny biletów.

W Związku Radzieckim mocno inwestowano w kinematografię. Oprócz dużych wytwórni filmowych w Moskwie i Petersburgu, powstały też wytwórnie w Mińsku, Kijowie, Tbilisi. Jedną z najbardziej znanych radzieckich produkcji, która przeszła do historii kina jest “Pancernik Potiomkin” Siergieja Eisensteina. Fot. materiały prasowe